no i same ławy fundamentowe
Poszliśmy za ciosem, i na następny dzień po wylaniu chudziaka w szalunki zostało włożone zbrojenie.
Mając na uwadze ostatnie opóźnienia spowodowane problemami z dojazdem na działkę, droga została bezkosztowo wzmocniona "czym się da" :) Wysypaliśmy ładnych kilkanaście taczek cegłówki i kamieni ale te rozlożone na odlgłość 80 metrów były ledwo widoczne. Coż, zawsze coś ...
Opłaciło się utwardzenie drogi. Jak widać wjechały dwie, a co się później okazało, trzy betoniarki.... A to z tego powodu, że betonu miało być 13m3 a wyszło 15m3, a tyle dwie pierwsze nie mialy.

Samo zalewanie bez problemów
i teraz tylko czekać aż beton zwiąże i podlewać od czasu do czasu :)
Prawie miesiąc po wykonaniu wykopu pojawiły się w nim szalunki. Jednak nie udało się ich zalać - brakło jedneg dnia. Przeszkodził długi majowy weekend, który wstrzymał prace. A potem opady deszczów spowodowały, że przez prawie kolejny miesiąc żaden pojazd nie ośmielił się wjechać na budowę.Dopiero gdy wszysko podeschło odważono się nowym nabytkiem pobliskiej betoniarni posiadającym napęd na wszystkie osie. 



Komentarze